wtorek, 16 marca 2010

2/3 marzeń


„Skup się na sobie. Dopóki nie wypełnisz najpierw siebie, nie będziesz miała niczego, co mogłabyś dać innym”


1 marca zaczęłam zapisywać swoją czystą, białą kartę od nowa. I zapiszę ja tak jak zawsze chciałam. Musiałam się wyciszyć. Pobyć samej ze swoimi myślami, samej ze sobą, posłuchać siebie. Popatrzeć w głąb siebie. Miną już miesiąc, a może dopiero miesiąc. Czas leci nieubłaganie. Z każdej mojej podroży przywoziłam pamiętnik, zapiski przeżyć, suchych faktów, porad dla przyszłych turystów, a przede wszystkim moje wspomnienia. Pamiętniki te lezą w szufladzie. Ten blog jest moim pamiętnikiem, wspomnieniem ze kiedyś tu byłam. Pamiętnik o Buenos Aires, tangu, marzeniach i tęsknocie. Buenos widziane moimi oczyma, bo każdy z Nas ujrzał by je inaczej. Kiedyś tu wrócę, ale już nie sama. Wciąż słucham „BsAs mi amore” Astor Piazzolla.

- Najważniejsza na świecie jesteś Ty, tak jak ja, tak jak on czy ona. Wszyscy jesteśmy ważni.
Tak właśnie myślą i żyją Argentyńczycy.

Argentyna to spełnienie 2/3 moich marzeń: Taniec to moje serce, Góry to moje płuca, tylko Powietrza brak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz